wtorek, 15 kwietnia 2008

Może oni się tam zaplątali?




Fajna jest ta "Irlandia", fajny PSL, no i fajny ten nasz minister gospodarki Waldek P. "Puls Biznesu" ujawnił niedawno, że PSL-owska Fundacja Rozwoju, która już od sześciu lat działa jak spółka prawa handlowego, w tym samym czasie korzystała z ulg podatkowych, okradając budżet państwa na „grubą kasę”.
Przypomnijmy, że niedawno Waldemar Pawlak zapewniał wścibskich dziennikarzy, że Fundacja Rozwoju działa jak najbardziej zgodnie z prawem. Tę „prawdę” w ustach naszego ministra od gospodarki nie potwierdza jego własny resort, a szkoda, co to za wstyd.
I tak, według ministerstwa rolnictwa, czyli resortu kierowanego przez pana Waldka od „umorzeń”, fundacja okrada państwo polskie korzystając z ulg podatkowych od co najmniej 5 lat. Ciekawe, czy tego typu news uda się po raz kolejny zamieść pod dywan, czy też nie.
W sumie wiadomo już od dawna, że media nie interesują się takimi błahostkami jak przekręty w rządowych fundacjach, no gdyby PSL był w koalicji z PiS-em, wtedy taka sprawa zostałaby odPOwiednio powiększona. Na razie jest medialna „cisza” zaporowa. Zgodnie z dotychczasowym pijarem platwormy, będzie to kolejna błyskotka dla durnego ludu. Julka Pitera narobi szumu, zwoła pismaków od pijaru, podpiecze Waldka na grillu (żeby za dużo nie wierzgał w koalicji), a potem sprawa sama przyschnie.
Tak jak to zwykle bywało.Julka już teraz robi furtkę Waldkowi:
"nieszczęście polega na tym, że ustawa o fundacjach jest bardzo zła". I za każdego rządu była jakaś wpadka z jakąś fundacją", jak powiedziała nasza dzielna Julka od spalonego Forda.
W sumie cokolwiek działacze PO wymyślą, to i tak te nasze „dziennikarze” (to tak z tyćka po nimiecku) i lemingi (to takie pieszczotliwe nazewnictwo wobec wyborców PO) przyjmą to z rozdziawionymi japkami. Lemingi kochają „normalność”, lubią być co rusz okłamywane.
Wierzą ślepą wiarą, że PO, ta partia „europejska”, coś tam robi, że ma jakieś tam plany, że rozwiązuje problemy.
Taka powtórka wczesnego Gierka w pigułce. A PO, jako partia bezideowo-pijarowa, robi dobrze lemingom i wszyscy mają wielką uciechę, taki jeden wielki czas „miłości”. Cuś jak szampańska noc PO pijaku, z której lepiej się nie budzić, bo można się obudzić w burdelu. Lemingi to wiedzą i PO też to znajet. Na razie więc się wzajemnie pieszczą.


W ten powszechny „czas miłości” oprócz Krauzego, Kulczyka, Dochnala i Jakubowskiej, to tak z tych grubszych „rybek”, acha zapomniałem pruszkowskiej mafii, itd., wpisuje się miłośnie były poseł Samoobrony pan Misztal.




Biedaczysko z tego Misztala, zaledwie kilka dni temu poszukiwano go międzynarodowym listem gończym za wyłudzenia, a tu raptem dostał list żelazny. Pomyślicie sobie, jak to można dostać taki „list żelazny”. Otóż nie jest to wcale taka skomplikowana sprawa. Wystarczy tylko, żeby wasi dobrzy „koledzy” przelali na konto Sądu Okręgowego w Krakowie równo milion złotych poręczenia za list i sprawa jest od ręki załatwiona. Każdy z nas ma co najmniej parunastu dobrych kumpli, dla których te 300-500 tysięcy to takie drobne pieniążki. (ponoć zrzutkę zrobiły 3 osoby, więc na łepka przypada te 300 baniek).
Ja sobie nawet wymyśliłem taką rozmowę z Piotrkiem z Arizony, wyglądałaby mniej więcej w ten deseń:

-Masz dziewczyno te pół miliona, kup sobie nową kieckę, a czekaj, czekaj telefon, to Piotrek dzwoni....
-Piter, no co tam? Że co, masz kłopoty, no tak, wiem... wiem... Pamiętam, pamiętam, dobra jutro wysyłam.
- A ile to? Aaaa.... równy milion, eee.... pogadam z siwym we trzech zbierzemy kasę, nie dygaj.
-No nie, nie damy się, jeszcze to razem opijemy... Teraz znowu „normalne” czasy nastały. Dobra trzym się.

I sprawa załatwiona.
I to jest właśnie ta „Irlandia”, o której tak marzył lemingowy lud.
Wszystko i tak zręcznie wytłumaczą działacze platwormy, działacze kradziejskiego PSL-u, oraz działacze mediów. Nie wierzycie? To uwierzcie, najlepszym przykładem zgrabnego tłumaczenia jest Iwonka z PO.

- "Może oni się tam tylko zaplątali", jak to powiedziała o działaczach partii Leppera, którzy przeszli do PO Iwona Śledzińska - Katarasińska.

I jak się tu nie uśmiechnąć, szeroko.




2 komentarze:

Jaku pisze...

Julia Pitera, co w każdą dyskusję siłą się wdziera. Specjalistka od wszystkiego się znalazła.

Przemilczanie tej sprawy to kolejny przykład współpracy mediów z PO. Mam jednak nadzieję, że nadejdzie czas, gdy sprawiedliwość zwycięży, i nad PO i nad GW, i nad wszystkimi, którzy dziś wielkimi ideami wycierają sobie pupy dla pieniędzy.

danz pisze...

Oby tak było, bo ten pseudo-rząd nic nie robi. Banda leni i debili utrzymywana przez stado pismaków "robiących loda" platformie. Same dno.
Pozdro.