wtorek, 1 kwietnia 2008

Globalne szachy.


Ciekawą zagrywkę proponuje Polsce odchodząca administracja republikańska. Otóż Jurek Bush, zaproponował putinowskiej Rosji nową propozycję.
Prezydent „wolnego świata”, czyli stanów zjednoczonych Ameryki, Jurek Krzak przekonywuje Rosję do wspólnej, bo amerykańsko-rosyjskiej budowy „globalnej tarczy antyrakietowej”. Propozycja ta padła na szczycie NATO w Bukareszcie.
"Obrona przeciwrakietowa, którą rozwijamy, nie ma na celu bronić nas przed Rosją, gdyż zimna wojna się skończyła" przekonywał zebranych NATO-wców Jurek.
"Rosja nie jest naszym wrogiem. Z Rosją pracujemy na rzecz nowych stosunków w kwestiach bezpieczeństwa, a więc ta instalacja nie opiera się na wzajemnym wyniszczaniu", z dalszych słów odchodzącego prezydenta wynikało, że tarcza jest „ochroną” przed atakiem takich państw jak na przykład Iran czy północna Korea.


No i masz babo placek. Nie wiadomo już, o co chodzi Bushowi i Hamerykanom. Jedno jest pewne, Putin może zapisać kolejną wygraną partię szachów.
Zdaje się, że wartość polskiej figury na globalnej szachownicy, coraz bardziej maleje. Z winy samych Polaków. Okazuje się, że Donald to taki twardziel (!) w negocjacjach, że sam Bush spasował. Kolejny sukces dyplomacji PO.


3 komentarze:

Jaku pisze...

Od początku uważałem, że utrudnianie rozmów przez coraz to nowe wymagania Tuska było obliczone na taki rezultat. Rosja zwyciężyła.

danz pisze...

Zobaczymy co będzie dalej. Rosja gra bardzo zręcznie, a w Hameryce przecież nadchodą wybory. Wniosek, można przycisnąć Amerykanów, bo są zajęci swoimi sprawami i "krzywdy nie zrobią".

Pzdr.

Jaku pisze...

Strach pomyśleć jak bardzo będą mogli ich przycisnąć gdy głową państwa zostanie taki Obama bądź taka Clinton, coś jak Miller i Gronkiewicz-Waltz;)