poniedziałek, 4 lutego 2008

Idzie wiosna.


Przyznam szczerze, że nie chce mi się pisać o polskiej polityce w wydaniu PO. Raj-tuzkowa Irlandia, to pasmo nieporadnych wpadek i indolencji. I to w każdej dziedzinie. A będzie jeszcze gorzej, tak to prorokuję. W tym samym stopniu nie mam siły komentować metod stosowanych przez media polskojęzyczne. Przykładowo skandal związany z „darowizną Pawlaka” dla kgb-owskiej spółki J&S. Ten drobny geszeft to drobiażdżek, bo coś ponad 460 mln zł kary, jaką wyznaczył prezes Agencji Rezerw Materiałowych. Takie reczy są nieistotne. Co jest istotne według nowego rządu? Istotne jest jak zniszczyć Ziobrę i kaczory. Raz na zawsze. Inną ważną sprawą jest jak utrzymać sondaże „na plus”. To co się naprawdę w Polsce dzieje, nikogo w tym nieudolnym „rządzie” tak PO prostu nie interesuje.


Przykładem może być żenująca hucpa o zniszczone laptopy i karty telefoniczne. Nowy szef w ministerstwie „sprawiedliwości” Ćwiąkalski , który nie miał dbać o „autopromocję” zwołuje konferencje dla „reżymowych” dziennikarzy z częstotliwością znienawidzonego ministra Ziobry. Trzeba przyznać, że skala oskarżeń jest porażająca: „To były telefony prepaidowe, które, sami państwo wiecie, kiedy i w jakich okolicznościach są zazwyczaj używane i dlaczego” . Co do niszczenia laptopów to wiemy, że „ten rodzaj zniszczeń ma charakter nieprzypadkowy”. Czekajmy na dalsze śledztwo fachmanów chroniących „obcianaczy palców”, Dochnalów, Jakubowskie złodziei i łapówkarzy.
W międzyczasie w Polsce wrze, do strajków szykują się kolejne grupy zawodowe: nauczyciele, kolejarze, pocztowcy. (to tak z czołówek gazet). Nierozwiązana jest sytuacja w górnictwie, do „gorącej” wiosny szykuje się Lepier ze swoimi fachmanami od tak zwanych "blokad". Kampania cudów i obiecanki raj-Tuska dały protestującym doskonałe alibi do strajków i protestów. Wszyscy oni mogą teraz twierdzić , że chcą tylko tego co obiecał im uśmiechnięty Donek w kampanii antykaczystowskiej. Trzeba przypomnieć czytelnikom tego bloga, że tych tych obietnic było bardzo, ale to bardzo dużo. Zbyt dużo, żeby o nich cudownie "zaPOmnieć".
Mnie się PO prostu tak na prawdę nie chce tych wszystkich kłamstw i cudów przypominać. Bo i po co? Dziennikarz jestem czy co, żeby udawać idiotę? Zastanawiam się tylko co zrobi przerażony i nieudolny Donek, gdy gospodarka zdechnie i przyjdzie zacisnąć pasa? Co zrobi ten śmierdzący strachem rząd, gdy dojdzie do kryterium ulicznego? Co zrobią ci wszyscy Żakowscy, Wołkowie i Paradowskie, gdy wściekły tłum pielęgniarek, pocztowców, nauczycieli i innych „związkowców” zablokuje i zdemoluje Warszawkę? Jest takie powiedzenie: kto sieje wiatr ten zbiera burzę.
Pamiętajcie o tym manipulatorzy z mediów i POpuliści z platformy.

Brak komentarzy: