wtorek, 20 maja 2008

Sukces rządu Tuska!

A jednak, administracja Donalda Tuska odniosła sukces. Muszę uderzyć się w piersi, nie raz wątpiłem w zarząd Tuska, ale tym razem sukces okazał się „prawdziwy”.
Trzeba od razu dodać, że to nie byle jaki sukces, ale "bezwzględny sukces", jak to przedstawił oniemiałym dziennikarzom wiceminister rolnictwa, Kazimierz Plocke.

Otóż dwa (!!!) trawlery-przetwórnie z polską banderą będą łowić... karmazyny u brzegów Mauretanii. A Mauretania to wiadomo, rzut beretem od Szczecina i Gdańska.
Jako podało radyjko RMF FM, porozumienie z KE jest "wielkim sukcesem tego rządu”.


"Jest porozumienie między Komisją Europejską a Islamską Republiką Mauretanii. Chodzi o połowy karmazyna. Dodam, że jest to sukces polskiego rządu, bezwzględny sukces" - pochwalił się wiceminister rolnictwa.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/article176985/Karmazynowy_sukces_Tuska.html

W programie dla popularnej stacyjki radiowej, nasz elokwentny minister wychwalał pod niebo walory smakowe rybek, a zwłaszcza karmazynów. Zachęcał też Polaków do spożywania ryb, a nie polskiej świniny (co na to wice-premier Pawlak???).

Mam nadzieję, że nasz kosmopolityczny tefałen pójdzie za ciosem i rzuci nowy program na ramówkę przykładowo: „dania z karmazynów”, albo "Karmazyn is trendy". Może coś u Kuby, albo Moniki Olejnik? "Kropka nad karmazynem?" Brzmi dobrze.:)

Polscy negocjatorzy są w trakcie negocjacji limitów połowowych z rządem Mauretanii, tak że już wkrótce polskie stoły będą się uginać pod ciężarem tych smakowitych rybek.

Smacznego.

Brak komentarzy: