wtorek, 15 stycznia 2008

POlska nie POtrzebuje pluralizmu poglądów.


PO szykuje się do odwołania obecnego prezesa PAP-u Piotra Skwiecińskiego i powołanie na jego miejsce dyspozycyjnego wobec salonu i polskojęzycznych mediów Grzegorza Gaudena.Pretekstem, którego użyje PO, do odwołania szefa PAP-u Piotra Skwiercińskiego jest zwolnienie przez niego z pracy dyrektora Drukarni Naukowo-Technicznej Andrzeja Janickiego. Janicki stracił swoją posadę między innymi za to, że odmówił wykonywania poleceń służbowych. Zwolnienie to było zgodne z istniejącym prawem w PAP-ie. Według Elżbiety Kruk, (posłanki PiS i wiceszefowej Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu). Przyczyna odwołania jest jak najbardziej polityczna: „czyli przejmowanie przez PO wpływów na wszelkie instytucje”.
„Przewodnicząca Komisji Kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) zaznacza, że Platforma nie dokonuje żadnych zmian bez powodu. – Nie przymierzamy się do tego programowo, tylko dokonujemy ich w przypadku złego wypełniania obowiązków, naruszania standardów, marnotrawienia pieniędzy – mówi posłanka i dodaje, że nie słyszała, by takie zarzuty stawiano zarządowi PAP. – Wydaje mi się, że atmosfera wokół PAP się uspokaja, i słyszałam, że zaczęła zarabiać. Nie wiem, czy to prawda, nie przyglądałam się – mówi Śledzińska-Katarasińska.”



Dyszące miłością i POczuciem sprawiedliwości PO będzie miało ciężki orzech do ugryzienia, ponieważ Skwiecińskiego będzie trudno oskarżyć o niegospodarność. Skwierciński jest na tyle dobrym menadżerem, że pod jego kierownictwem PAP po raz pierwszy od wielu lat zaczęła zarabiać pieniądze. W zeszłym roku PAP wypracowała 4,5 mln zł zysku. Trzeba przypomnieć, że jeszcze za kierownictwa związanego z sld, spółka przyniosła 2,5 mln zł strat. Innym problemem na jaki natrafią dyszący miłością platwormersi są ustawy prawne o PAP, które gwarantują „nieodwoływalność” ze stanowisk prezesowi, a także członkom rady nadzorczej w trakcie trwania kadencji.
Tak więc PO rozważa skompromitowanego byłego szefa Rzepy Grzegorza Gaudena, ewentualnie Andrzeja Janickiego, na nowego szefa PAP-u. Trzeba dodać, że jest to kolejny sygnał, że w polskiej prasie i mediach następuje ekspresowe przywracanie „wolności słowa” i pilnowania słusznych POglądów przez media PO-lubne . Polska normalnieje na wzór lat 90-tych i budzi się ze złego snu, w którym każdy mógł wyrazić swoją opinię. Takiej „wolności słowa” Polakom nie POtrzeba, a niePOtrzebny pluralizm poglądów mógłby być szkodliwy dla POlskiej POlityki.

4 komentarze:

ckwadrat pisze...

Szkoda, bo Skwieciński wyprowadził PAP z zapaści finansowej i za jego kadencji agencja była całkowicie apolityczna. O polityce nawet POmyleńcy się nie zająknęli. No ale nie kijem go, to pałką..

danz pisze...

Kwadrat, lepsza jest wiadomość sprzed paru godzin: Kulczyk wraca do Polski!
A oto co powiedział:

"Ekipa, która przejęła władzę w Polsce, to liberalny rząd, który chce być częścią międzynarodowej i europejskiej gospodarki. To stwarza wiele możliwości dla inwestorów".

A nasz ulubieniec Chlebowski, tak się strasznie ucieszył i tak ogłosił dziennikowi.pl

"Mnie cieszy, że rząd robi wszystko, aby klimat dla inwestorów był dobry, bo inwestycje to nowe miejsca pracy, dodatkowe pieniądze w budżecie. Pod rządami PO i PSL przedsiębiorcy będą traktowani normalnie, a nie jak potencjalni oszuści, złodzieje i malwersanci".

No i piknie jest. Aby wszystkim kradło się lepiej!

Jaku pisze...

Myślę, że wymienione przez Ciebie fakty, świadczące o użyteczności Skwiecińskiego, nie trafią do ludzi PO i, pomimo ich istnienia i tak zrobią swoje - niestety merytorycznych decyzji tu nie ma, jak w związku radzieckim.

@ckwadrat
Ale się zdekonspirowałeś fotografią;)

ckwadrat pisze...

Pokazać gębę to żadna dekonspiracja :). Nie mam publicznej gęby, więc nikt mnie przecież po gębie nie namierzy. A zresztą stwierdziłem, że epatowanie swoją gębą przy każdym komentarzu może być męczące, więc się znowu chowam.. ;)